$ 0 0 W biznesie nie ma miejsc na sentymenty – by osiągnąć sukces trzeba szukać słabych punktów rywala i uderzać w nie jak najmocniej. Gdzie leży granica? A chociażby tam, gdzie w wyniku tej walki rykoszetem obrywają konsumenci.Rozumiem walkę z Microsoftem, ale tym razem Google grubo przesadził